Nie jeden raz naplują ci w twarz

Nie jeden raz

Naplują ci w twarz

Nie jeden nie drugi i nie trzeci

Ty serce swe dasz

Bo szczere je masz

I tak rok za rokiem ci leci

 

Gdy w szachach pas

Stracony czas

Tu tylko zwycięstwo się liczy

Zrób pierwszy krok 

Nie zbaczaj w bok

Bo możesz zostać z niczym

 

 

Obrócisz sie wstecz

Chcesz wziąć w rękę miecz

Stań znowu do walki z wrogiem

Lecz musisz mieć siłę

Poświęcić mogiłę

By spotkac się z Panem Bogiem